Z jakich narzędzi korzystają na co dzień UX writerzy, aby tworzyć możliwie proste, zrozumiałe i estetyczne komunikaty dla użytkowników? Które z nich są szczególnie przydatne podczas projektowania treści i współpracy z UX designerami?
Narzędzia, z których najczęściej korzystają w pracy przedstawiają: Aleksandra Koszela, UX writerka, content strategist, workshopper, Katarzyna Kurowska, senior UX writerka w Demant oraz Paulina Lipka, UX writerka w STS Gaming Group.
Aleksandra Koszela, UX writerka, content strategist, workshopper
Jestem zwolenniczką narzędzi, w których liczba możliwości nie odciąga uwagi od tego, co rzeczywiście muszę zrobić. Dlatego pracę nad każdym tekstem zaczynam w zwykłym notesie. Zapisuję tam przemyślenia na temat najbliższego zadania, cel i główny przekaz komunikatu, informacje, które muszą się tam znaleźć itd. W ten sposób przygotowuję sobie bazę do pracy.
1. Jeśli potrzebuję pogłębienia tematu, korzystam z Jamboarda. To interaktywna tablica, na której można przyklejać karteczki, dodawać zdjęcia czy notatki. Narzędzie to świetnie nadaje się zarówno do pracy własnej, jak i do przeprowadzenia błyskawicznej online’owej burzy mózgów lub warsztatów. Obsługi można nauczyć się w 5 minut, współdzielenie pliku wymaga zaledwie jednego kliknięcia, a efekty pracy pozostają dostępne w chmurze.
2. Do projektowania treści używam różnych narzędzi, które dobieram w zależności od tego, czego w danej chwili potrzebuję i czego używa organizacja, z którą współpracuję przy danym projekcie. Jeśli zależy mi na bieżącym feedbacku od zespołu, korzystam z Google’owych dokumentów. Plik może wówczas edytować wiele osób naraz, zmiany widoczne są w czasie rzeczywistym, a sam dokument zapisuje się automatycznie – nawet jeśli na chwilę stracę internet.
3. Z kolei jeśli przygotowuję treści np. do testów A/B, chętnie używam zwykłego Excela. W ten sposób mogę łatwo porównać na jednym widoku np. kilka wersji copy, ustrukturyzować je wizualnie, sprawdzić, czy np. nagłówek z jednej wersji pasowałby do innej. Po przeprowadzeniu testu dodaję sobie do pliku wyniki, dzięki którym czarno na białym widzę, jak mogę zoptymalizować treści, by były jeszcze bardziej efektywne.
4. Zdarza mi się również pisać w Figmie, ale tylko wtedy, kiedy goni mnie czas, a deweloperzy czekają na ostateczną wersję projektu lub kiedy chcę dowiedzieć się, jak tekst będzie wyglądał na projekcie, który dopiero powstaje.
5. Jeśli chcę sprawdzić, jak nowa treść będzie prezentowała się na już istniejącej stronie, korzystam z wbudowanej w wyszukiwarkę konsoli DevTools.
AI dla marketerów w praktyce
Nowy program! Dwa dni, dwa razy więcej wiedzy!
Jakie prompty przyniosą Ci oczekiwane rezultaty? Jak uniezależnić się od grafików i montażystów? Na co uważać przy korzystaniu ze sztucznej inteligencji? Wciąż pojawiają się nowe narzędzia, rozwiązania i sposoby na korzystanie z dostępnych programów. Ogrom tych wszystkich nowinek może przyprawić o zawrót głowy, pamiętaj jednak, że Twoja konkurencja nie śpi!
Zapisz się na kolejną odsłonę naszego szkolenia i zdobądź wiedzę na temat wykorzystania AI w marketingu. Poznaj insighty i triki, które pozwolą Ci np. bez problemu przeanalizować Twoją grupę docelową, wygenerować napisy do filmu czy stworzyć dowolną muzykę.
6. Gdy piszę po angielsku, niezastąpioną pomocą jest dla mnie Grammarly. Dzięki niemu nie tylko sprawdzam poprawność tekstu, ale też to, jak moje treści mogą być odebrane przez innych, jakich słów użyć, by osiągnąć zamierzony efekt czy jak napisać coś jeszcze prościej. To prawdziwe złoto! Dla osób piszących w języku polskim nieco podobnymi narzędziami są Jasnopis i Logios – polecam sprawdzić.
7. A co jeśli potrzebuję inspiracji albo wyczyszczenia głowy przed rozpoczęciem kolejnego tematu? Z pomocą przychodzi strona www.blackoutpoetry.co umożliwiająca stworzenie własnego tekstu (poematu) z fragmentu autorstwa kogoś innego. Wystarczy zaznaczyć słowa, które chcemy zostawić i jednym przyciskiem zaciemnić resztę. Ta zabawa pozwala szybko spojrzeć na język i treści pod zupełnie innym kątem. Dla tego samego efektu można też użyć gazety i markera.
Katarzyna Kurowska, senior UX writerka w Demant
1. Najczęściej w pracy korzystam z programu Figma, który służy do projektowania stron internetowych i aplikacji mobilnych. W Figmie mogę edytować teksty bezpośrednio na ekranach. Dzięki temu łatwo dopasowuję długość tekstu, nagłówek i mam szansę wyłapać brakujące komunikaty.
2. Do zarządzania przygotowanymi tekstami używam Confluence, w którym wersjonowanie i sprawdzanie wszelkich zmian jest wygodne i proste.
3. W początkowych etapach pracy nad projektem – szczególnie w pracy koncepcyjnej i eksploracyjnej – najchętniej korzystam z Miro. Miro to narzędzie, które świetnie sprawdza się podczas tworzenia wstępnych procesów, zbierania i grupowania pomysłów.
4. Jasnopis / Logios / Hemingway. Teksty na ekranach muszą być zawsze napisane prostym językiem. Muszą być też zrozumiałe i krótkie. Dlatego na co dzień korzystam również z programów, które pozwalają szybko sprawdzić „trudność” danego tekstu. W tym celu korzystam np. z jasnopisu, logiosa, a dla treści przygotowywanych w języku angielskim – z aplikacji hemingwayapp.com.
5. Praca UX writera często wiąże się z pracą nad wieloma projektami, w różnym stopniu zaawansowania i współpracą z kilkoma zespołami jednocześnie. Czasem jest to przygotowywanie treści do całego, rozbudowanego procesu. Zdarza się też, że potrzebne są dwa czy trzy zdania, ponieważ pojawił się nieoczekiwany błąd i trzeba użytkownika przez ten błąd bezpiecznie przeprowadzić wyświetlając mu odpowiedni tekst. W pracy w takim trybie świetnie sprawdza się Jira, dzięki której mogę kontrolować liczbę zadań, ich status i stopień zaawansowania.
Paulina Lipka, UX writerka w STS Gaming Group, prowadzi na Instagramie profil @jasniej_pani
1. Notatnik. Forma dowolna. Notatki na mój własny użytek zapisuję nieco staromodnie w zeszycie. Te, z którymi chcę się podzielić z innymi, najczęściej w Google Docs. To zdecydowanie ułatwia wymianę komentarzy i wspólną pracę na jednym pliku.
2. Confluence. Z jego pomocą dzielę się ze współpracownikami wypracowanymi wytycznymi czy też notatkami z warsztatów. Tam tworzymy nasz wewnętrzny design system, a w nim część dotyczącą contentu.
3. Jira. Skoro już jesteśmy przy produktach Atlassian, to muszę wspomnieć i o niej. Zajęło mi chwilę zanim przekonałam się do tego narzędzia, ale teraz doceniam to, że mogę z łatwością zarządzać swoimi zadaniami.
4. Figma. Narzędzie do tworzenia prototypów interfejsów (inne podobne to np. Sketch, InVision czy Adobe XD). Nie korzystam z pluginów typu Ditto czy Frontitude. W mojej firmie UX writerzy pracują z UX designerami bezpośrednio na projekcie, ramię w ramię. Bardzo to sobie chwalę!
5. Miro. Nie wyobrażam sobie prowadzenia warsztatów, zwłaszcza w formie hybrydowej, bez tego narzędzia. Wirtualne tablice i karteczki znacznie ułatwiają pracę zespołową i tworzenie notatek po spotkaniu.
6. Jasnopis i Logios. Narzędzia, które początkującym adeptom prostego języka pomagają upraszczać dłuższe teksty. Jako UX writerce ułatwiają mi przekonanie innych, że niewielkim wysiłkiem można obniżyć klasę trudności i poziom mglistości tekstu.
7. Narodowy Korpus Języka Polskiego. Zbiór autentycznych tekstów z różnych źródeł. Pozwala sprawdzić, w jakich kontekstach dane słowo pojawia się najczęściej. Dzięki temu wiem, które sformułowanie będzie brzmiało bardziej naturalnie dla odbiorcy.
8. Crowdin. Służy do lokalizacji, ale jednocześnie stanowi repozytorium tzw. kluczy. Umożliwia to modyfikowanie copy na stronie bez potrzeby angażowania developerów. Obecnie w STS w zespole front-end trwają prace nad wdrożeniem autorskiego narzędzia o podobnych możliwościach.
Warto doczytać