Cyfrowa transformacja, która właśnie ma miejsce z jednej strony dla wielu firm jest niezwykłą szansą na wzrosty, z drugiej - źródłem obaw o bezpieczeństwo. Jakie więc podejście zastosować, aby zyskać biznesowo i zminimalizować ryzyko, na przykład utraty danych?
Z tego artykułu dowiesz się:
- jakie zagrożenia dla biznesu niosą nowe technologie,
- jak wprowadzać nowe technologie aby nie popełnić błędu,
- jakie pozytywne zmiany do Twojej firmy mogą wnieść nowe technologie.
Niedawne Światowe Forum Ekonomiczne w Davos po raz pierwszy, jak twierdzą uczestnicy tego wydarzenia, było tak mocno przesiąknięte tematyką cyfrową. Dyskutowano o tempie rozwoju nowych technologii i ich zastosowaniu w praktyce – zarówno przez administrację publiczną, jak i firmy. Paul Willmott, szef londyńskiego McKinsey Digital, zauważył też, że jakkolwiek firmy działające w sektorze B2B później postawiły na cyfryzację niż organizacje skupione na odbiorcach detalicznych (B2C), to działają znacznie szybciej. Znakomicie wykorzystują potencjał narzędzi technologicznych i czerpią całymi garściami z doświadczeń rynku B2C.
Wśród uczestników WEF w Davos, zwłaszcza liderów firm z całego świata, panowało – jak zauważa Willmott – przekonanie, że dzięki cyfrowym rozwiązaniom na coraz większą skalę biznes zyskuje na konkurencyjności. Jednocześnie jednak nie ukrywano obaw związanych z cyberbezpieczeństwem, a także niecierpliwości dotyczącej coraz większych inwestycji w IT (kiedy wreszcie nakłady na te cele się zwrócą?).
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Większość ekspertów zajmujących się branżą digital zwraca uwagę, że o ile inwestycje w nowoczesne technologie mogą pochłonąć znaczną część budżetów firm, to po pierwsze są nieuniknione, a po drugie – zwracać się mogą dopiero w dłuższej perspektywie. Poza wszystkim jednak, IT stanowi ten obszar wydatków, którymi można gospodarować w najbardziej optymalny sposób. Rozwiązania te same w sobie niosą element elastyczności – możliwość dostosowania ich do potrzeb biznesu; innymi słowy, mogą (a raczej powinny być) szyte na miarę. Dzięki temu unika się ryzyka przeinwestowania, tak często towarzyszącego w innego rodzaju wydatkach.
Właściwe podejście do cyfryzacji
Błędy można popełniać w różnych obszarach, także w odniesieniu do nakładów na technologie. Dlatego tak ważna jest świadomość lidera co do potrzeby transformacji cyfrowej i jego zdolności do otaczania się ekspertami. Z tej perspektywy często zwraca się uwagę na pozycję szefa IT w danej organizacji. Im wyższa pozycja, tym lepiej dla cyfrowego zwrotu w firmie. W optymalnym modelu, należy on do zarządu i współdecyduje o strategii organizacji. W przypadku dużych firm w Polsce, w większości (61% wg „CIO’s next job 2016”, CIONET Polska, marzec 2016), szef IT należy do ścisłego kierownictwa organizacji.
Oczywiście, dotyczy to większych podmiotów, lecz wejście w cyfrowy świat powinien również dotyczyć mniejszych organizacji – sektora MŚP. Wielu ekspertów podkreśla, że to właśnie w odniesieniu do małych i średnich firm oraz mikroprzedsiębiorstw, nowe technologie, otwierają liczne pola do zagospodarowania; te, które do niedawna były domeną dużych, międzynarodowych organizacji.
Takie tezy głoszą między innymi eksperci Boston Consulting Group, którzy swego czasu w głośnym raporcie „How to Jump-Start a Digital Transformation” (Boston, wrzesień 2015) przekonywali, iż cyfryzacja tak samo powinna dotyczyć dojrzałych firm (łącznie z liderami danego segmentu czy sektora rynku), jak i wchodzących na rynek (pionierów bądź firm na wczesnym etapie rozwoju), ponieważ cyfryzacja daje im olbrzymie szanse zdobycia rynku.
Ci sami autorzy, analizując doświadczenia szeregu firm, zwłaszcza z rynku brytyjskiego, stworzyli taktykę trzech kroków wdrożenia rozwiązań cyfrowych. Jest ona dedykowana niemal każdemu podmiotowi, bez względu na bieżącą skalę biznesu czy rodzaj branży, w której działa.
Jak wdrażać rozwiązania cyfrowe?
Po pierwsze: czas. Jest on ważniejszy niż perfekcja. Należy więc zastosować podejście zwane MVP (Minimum Viable Product), opierające się na poddawaniu ocenie rynku rozwiązań prototypowych. Takich, które są wystarczające aby zaprezentować klientowi i sprawdzić ich potencjał (zmierzyć popyt). Dzięki temu firma ta szybciej niż konkurent odkryje potencjał danego rozwiązania. Wiąże się to z koniecznością eksperymentowania, i dotyczy – co ważne – nie tylko finalnych produktów i usług, lecz również takich narzędzi, które usprawniać mają wewnętrzne procesy.
Po drugie: skalowanie. Te rozwiązania, które w fazie testu (eksperymentu) okazują się sprawne bądź np. wpływają na jakość procesu, należy rozwijać z myślą o dążeniu do perfekcji. Na tych rozwiązaniach należy skupić zasoby i energię firmy, bo prawdopodobieństwo zyskania korzyści jest największe.
Po trzecie: utrzymanie tempa. Jedno powodzenie nie może prowadzić do spowolnienia i ogłoszenia pełnego sukcesu. Model MVP zakłada powtarzalność podejścia – warto go stosować w kolejnych rozwiązaniach i eksperymentować z nimi. Im więcej takich wdrożeń, tym większe korzyści dla całej organizacji.
Bać się czy nie bać cyfrowych narzędzi?
Bezpieczeństwo danych i cyberprzestępczość to najczęstsze obawy towarzyszące liderom firm podczas wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Z czego wynikają? W największym stopniu z nagłaśnianych w mediach spektakularnych przypadków ataków hakerskich i wyłudzeń. W ostatnich latach okazywało się, że wielkie organizacje ukrywały takie przypadki w obawie przed reakcją inwestorów i klientów.
Ale statystyki, gdy im się dokładniej przyjrzeć, łagodzą te obawy. Skala wycieku danych w porównaniu z olbrzymim tempem wdrożeń jest niewielka. Poza tym, nowoczesne rozwiązania coraz mocniej zabezpieczają zasoby firm przez niekontrolowanym wyciekiem, a praktyka wskazuje, iż źródłem kryzysu częściej bywają ludzie (błąd pracowników), niż narzędzia cyfrowe. Nowe technologie tak naprawdę znacznie lepiej chronią dane firm, niż tradycyjne, analogowe sposoby ich przechowywania i przetwarzania.
Najważniejszą zmianą, która dotyczy nowych technologii od niedawna, jest możliwość działań wyprzedzających. Jeszcze parę lat temu firmy mogły analizować błędy, które już spowodowały straty. Według danych Association of Certified Fraud Examiners, tylko 1% przypadków wyłudzeń danych wykryto za pomocą narzędzi IT, a 7% za sprawą przypadku (w latach 2012-14). Przeważnie od utraty danych do refleksji na ten temat w firmie mijało od kilku do kilkunastu miesięcy.
Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. Nowe technologie pozwalają przewidywać (wyprzedzać zagrożenia) i wskazywać najsłabsze punkty struktury informatycznej – typując źródła potencjalnych zagrożeń. Jako przykład można podać rozwiązania typu EFM (Enterprise Fraud Management), wdrażane globalnie przez niektórych z dostawców rozwiązań cyfrowych (np. SAS Institute).
W tym miejscu warto zauważyć, że w przypadku większości firm z sektora MŚP, rozwiązania technologiczne są znacznie mniej złożone, a co najważniejsze – zarządzane z zewnątrz (przez profesjonalnych dostawców rozwiązań IT). Dotyczy to np. platform e-commerce, rozwiązań w chmurze itd. Oznacza to, że są one jeszcze bardziej bezpieczne niż takie mechanizmy i procedury, które opierają się na własnej infrastrukturze.
Trudno dziś założyć, że możliwy jest odwrót od cyfrowej transformacji. Każda z firm może w zgodzie z własnymi potrzebami i zasobami, wdrożyć właściwe rozwiązania. Takie, które usprawnią działanie organizacji, zwiększą efektywność procesów i potencjał jej rozwoju czy też otworzą na nowe rynki. Musi temu każdorazowo towarzyszyć zdrowy rozsądek i dokładne szacowanie zysków i potencjalnych strat – takiej refleksji również sprzyjają nowe technologie.
Warto doczytać:
- Krzysztof Ratnicyn: Jak nowe technologie zmieniają biznes?, Lublin 2016.
- Paul Willmott: 8 observations from Davos; dostęp: 4 lutego 2017
- L.Faeste, T.Gumsheimer, M.Scherer: How to Jump-Start a Digital Transformation, „BCG Perspectives”, Sept. ‚15, Boston, wrzesień 2015.
- Cyberprzestępcy mają dostęp nawet do 200 punktów umożliwiających atak na dużą firmę, Deloitte, 2016.