W dobie powszechnych zakupów online marki miewają problemy, aby przyciągnąć konsumentów do swoich salonów. Są jednak na to sposoby. Dowiedz się, jak firma Under Armour zachęciła swoich odbiorców do wizyty w punktach sprzedaży.
Na dojrzałym rynku e-commerce sklepy stacjonarne, a zwłaszcza salony firmowe marek premium, odgrywają potrójną rolę. Zgodnie z mechanizmem odwróconego ROPO (research offline purchase online) coraz częściej odwiedzamy je po to, aby zobaczyć, porównać, przymierzyć.
Przychodzimy więc do sklepu, żeby kupić produkt lub go wybrać, a następnie w internecie znaleźć go w najniższej cenie. Nie bez znaczenia jest również możliwość stworzenia okazji do kontaktu konsumenta z marką w jej własnym świecie, czyli salonie firmowym. Tym samym rozwiązania, które pozwalają przyciągnąć potencjalnych klientów do punktów stacjonarnych, zyskują na znaczeniu.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Założenia kampanii Under Armour
Marka Under Armour wykorzystała w kampanii wprowadzającej nową linię butów Infinite Elite rozwiązanie Geo Personalized Ad z portfolio Hybrid. Chciała w ten sposób skierować użytkowników smartfonów do wybranych salonów i zmierzyć skuteczność zastosowanego rozwiązania.
Trwająca ponad miesiąc kampania objęła swoim zasięgiem 5 miast: Warszawę, Poznań, Kraków, Łódź i Szczecin. Reklamy z możliwością wyświetlenia adresu i odległości do najbliższego salonu sprzedaży pojawiały się w aplikacjach mobilnych użytkownikom smartfonów w odległości do 10 km.
Wykorzystano zarówno standardowe formaty banerowe, jak i bardziej angażujące uwagę pełnoekranowe interstitiale. Następnie została zmierzona liczba użytkowników, którzy po kontakcie z reklamą pojawili się w lokalizacji.
Kampania trwała od 26 lutego do 30 marca 2024 r. Za strategię i zaplanowanie kampanii odpowiadała agencja Value Media. Jej realizację powierzono firmie Hybrid.
Jakie były efekty przeprowadzonej kampanii
Kampania zrealizowała założone cele trafficowe i otrzymano wnioski gotowe do wykorzystania podczas optymalizacji przyszłych kampanii. Oprócz tego dokładna analityka pozwoliła na wyciągnięcie cennych informacji dotyczących catchment area, czyli obszaru o potencjalnie najwyższej sile oddziaływania, z którego dana lokalizacja przyciąga największą liczbę klientów.
Postawiony przed kampanią cel sprowadzenia do salonów co najmniej 5 tys. unikalnych odwiedzających został zrealizowany z 26-procentową nadwyżką. Analiza zebranych danych pozwoliła również na ocenę prawdopodobieństwa pojawienia się klientów w salonie stacjonarnym w zależności od wybranych czynników, takich jak częstotliwość kontaktu z reklamą, pora wyświetlenia czy format.
Jedną z cennych obserwacji było zróżnicowanie struktury wyświetleń reklamy i wskaźnika CTR (click through rate) według pór dnia. Najwięcej wyświetleń było generowanych w godzinach przedpołudniowych, podczas gdy zainteresowanie mierzone klikalnością koncentrowało się w godzinach popołudniowych – przekładało się to jednocześnie na wzmożony ruch w salonach w tej części dnia.
Jak pozyskane dane przełożą się na efektywność przyszłych kampanii
Szczegółowa analiza efektów kampanii na poziomie każdej lokalizacji pokazała różnice i wskazała kierunki optymalizacji przyszłych kampanii indywidualnie dla każdego salonu. Wyniki przekraczające 3-procentowy udział użytkowników, którzy po kontakcie z reklamą pojawili się w sklepie, przy szerokim zasięgu geograficznym (10 km) i demograficznym to duży sukces kampanii.
Taki wynik zanotowano w trzech z pięciu miast. Średnia wartość dla kampanii to 3,61%. Ponieważ jednym z celów tej testowej kampanii było wyznaczenie catchment area dla każdej lokalizacji, wnioski pozwolą w przyszłych kampaniach odpowiednio zawęzić zasięg geograficzny tak, aby zmaksymalizować ten wskaźnik i tym samym uzyskać jeszcze wyższą efektywność kosztową.
– Zaawansowana analityka, możliwa dzięki połączeniu geolokalizacji i technologii z obszaru AdTech, pozwala nam optymalizować działania nastawione na zachęcanie klientów do odwiedzania salonów stacjonarnych. To ważne w tak konkurencyjnej branży jak obuwie i odzieży sportowa – podsumował Paweł Rosłan, communication planner Value Media.
Materiał partnera