Co zrobić, żeby zwiększyć produktywność i zaangażowanie swojego zespołu? Dobrze wiemy, że to nie takie proste. Podczas poszukiwań odpowiedzi na to pytanie odkryliśmy metodę, która zamienia „muszę” na „chcę” i „rutyna” na „wow”. Dowiedz się, czym są programy grywalizacyjne i w jaki sposób grywalizacja 3.0 może poprawić wyniki Twojego zespołu.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jak zbudowane są programy grywalizacyjne,
- czym programy grywalizacyjne różnią się od tradycyjnych metod budowania zaangażowania,
- jakie strategie i narzędzia grywalizacyjne zwiększają produktywność zespołu,
- czym jest grywalizacja 3.0.
Zacznę od wstydliwego wyznania. Długo nie mieliśmy pojęcia, jak to się właściwie stało, że nasz pierwszy projekt grywalizacyjny osiągnął aż tak duży sukces. Potem, jak już rozszyfrowaliśmy wszystkie „czynniki sukcesu”, okazało się, że nie bardzo potrafimy o tym jasno opowiadać. „Skomplikowana materia” – próbowaliśmy się usprawiedliwiać.
Dziś wszystkim sceptykom, którzy nie chcą zagłębiać się w tajniki procesów grywalizacyjnych, mówimy tak: „Jeśli chcesz skłonić kogoś, by robił coś, co stawia opór, powiąż to z czymś, co z natury rzeczy jest przyjemne…”.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Tak, wiemy, to też wszystkiego nie wyjaśnia.
Dlaczego warto rozpocząć poszukiwanie Świętego Graala
Co zrobić, gdy tradycyjne metody motywowania pracowników nie wystarczają?
A. Rozdać kije do selfie. Najlepsze selfie z szefem wygrywa kubek do kawy.
B. Wprowadzić dni mówienia rymami. Kto złamie zasadę, piecze ciasto.
C. Wcielić się w Indianę Jonesa i udać się na poszukiwania Świętego Graala.
D. Zorganizować pizza day w biurze.
Poprawna odpowiedź to C. Święty Graal to nic innego jak programy grywalizacyjne, czyli ciekawa opcja, która zmienia sposób myślenia o zaangażowaniu i motywacji w pracy. Dlaczego jednak grywalizacja zdobywa przewagę nad tradycyjnymi metodami motywacyjnymi?
Do czego służą programy grywalizacyjne
W teorii
Programy grywalizacyjne mają za zadanie wprowadzić elementy zabawy i rozgrywki do pracy i zwiększyć tym samym zaangażowanie i efektywność zespołu. Dzięki punktom, odznakom czy wyzwaniom zmieniają codzienne zadania w coś bardziej motywującego – od rekrutacji po sprzedaż.
Zapamiętaj
Elementy rywalizacji i nagrody pobudzają pracowników do większego wysiłku, co poprawia wyniki i satysfakcję z pracy. Grywalizacja pozwala śledzić postępy, wzmacniać ducha zespołu i poczucie przynależności. W efekcie firmy, które ją stosują, notują wzrost produktywności i lepszą atmosferę w pracy.
W praktyce
Wyobraź sobie taką sytuację – wchodzisz do kuchni i słyszysz od drugiej osoby: „Musisz pozmywać naczynia”. To zadanie staje się obowiązkiem, może nawet niechcianym.
Teraz wyobraź sobie inną sytuację – wchodzisz do kuchni i samodzielnie decydujesz, że to dobry moment, aby pozmywać. To samo zadanie, ale podejście zupełnie inne. Decyzja własna, a nie narzucona.
Podobnie działa grywalizacja w pracy. Zamiast otrzymywać zadania od kierownika jako kolejne punkty na liście „do zrobienia”, pracownicy są zapraszani do gry, w której sami podejmują decyzje. Wykonują zadania, zbierają punkty, zdobywają odznaki i walczą o ciekawe nagrody. Przyznaj, że jest to o wiele bardziej motywujące niż zwykłe „musisz to zrobić”.
Jaka jest różnica między grywalizacją 1.0, 2.0 a 3.0
Grywalizacja jest połączeniem mechanik gier z codziennymi zadaniami biznesowymi. Korzysta z elementów rozrywki cyfrowej, takich jak systemy punktowe, rankingi, odznaki czy wirtualne nagrody, a następnie przekształca rutynowe czynności w ciekawe questy. Ten trend zdobywa coraz większą popularność i stanowi ciekawe uzupełnienie tradycyjnych metod motywowania.
Jednak grywalizacja nie jest jednolitym narzędziem. To szeroki zestaw strategii, które ewoluowały od prostych mechanik (grywalizacja 1.0) do zaawansowanych systemów (grywalizacja 3.0). Różnice między nimi znajdziesz w ramce 1.
Kto rządzi mózgiem człowieka
Postępy w kognitywistyce, psychologii behawioralnej i neuromarketingu ujawniły kluczową rolę, jaką dopamina – neurotransmiter – odgrywa w motywowaniu do działania. W najprostszych słowach dopamina to największy przyjaciel człowieka, jeśli chodzi o zapał do pracy. Naukowcy, tacy jak Yuval Noah Harari, Daniel Kahneman czy Daniel Pink, wskazują, jak ważna jest ta substancja dla ludzkiego mózgu. Kiedy masz odpowiedni poziom dopaminy, po prostu czujesz się dobrze. Gry zapewniają Ci dodatkowe „strzały dopaminowe”. Każdy z nich działa jak mikronagroda. Z czasem zaczynasz tych bodźców instynktownie poszukiwać. Tak tworzą się pętle zaangażowania.
To trochę jak odkrycie, że masz wewnętrzny przycisk turbo, który zwiększa skupienie i pozwala osiągnąć lepsze wyniki. Grywalizacja, czyli wprowadzanie elementów gier do pracy, jest właśnie takim przyciskiem.
Przykład
Kiedy bierzesz udział w rozgrywce, w której na każdym kroku czeka na Ciebie małe zwycięstwo – zdobycie punktu, otrzymanie odznaki czy awans na kolejny poziom – możesz odczuwać coś na kształt mikrosatysfakcji. To właśnie efekt wydzielania się dodatkowej dawki dopaminy.
Dla kogo jest grywalizacja 3.0
Będzie krótko. Grywalizacja 3.0 nadaje się do wspierania różnych procesów biznesowych, zwłaszcza tych kluczowych i długoterminowych. Od sprzedaży, przez edukację, po procesy rekrutacyjne i onboardingowe. Działa szczególnie dobrze na uporządkowanym gruncie, gdzie potrzebne jest wzmocnienie, coś, co redukuje słabe punkty i ogniwa oraz pozwala wydobyć ukrytą moc. Im większe, bardziej złożone procesy, tym bardziej spektakularne wyniki.
Zapamiętaj
Grywalizacja 3.0 doskonale współgra z procesami sprzedażowymi. Szczególnie takimi, które trwają latami i wymagają zaangażowania większości przedstawicieli handlowych. Właśnie przy takich procesach potrzebna jest dodatkowa motywacja, ten magiczny Święty Graal, który pozwala na dopięcie jeszcze kilku wizyt sprzedażowych.
Co potrafi grywalizacja w praktyce
Teoria teorią – można dywagować o tym, dlaczego grywalizacja działa, ale kluczowe jest to, czy działa naprawdę. Tutaj zastrzeżenie, że na pewno nie każda. Nie zawsze dodanie ikonki odznaki czy wizualizacji postępu do jakiegoś procesu zacznie przynosić niesamowite efekty.
Grywalizacja 3.0 wyróżnia się najlepszymi statystykami. To właśnie ona pozwala odkryć ukryty potencjał i zbudować trwałe zaangażowanie zespołu. Potwierdzają to najróżniejsze dane, zebrane z wdrożonych przez nas programów.
Nasi klienci obserwują również pozytywną zmianę w nastawieniu użytkowników do KPI oraz obniżoną rotację pracowników. Czy w takim razie wprowadzenie grywalizacji 3.0 w firmie zwiększa zadowolenie zespołu? Wszystkie dane na to wskazują!
Ciekawostka
Jeśli mowa o grywalizacji w praktyce, warto wspomnieć, że większość platform grywalizacyjnych może być zintegrowana z wewnętrznymi systemami firmy – takimi jak Salesforce, Azure, Active Directory, Google Suite, Slack, Zapier, Microsoft Teams, OAuth 2.0, eRecruiter. Synchronizacja umożliwia m.in. dostęp do targetów oraz poziomu ich realizacji i często staje się głównym źródłem informacji dla użytkowników.
Podsumowanie
Czujemy się jak odkrywcy Świętego Graala motywacji pracowników. Grywalizacja 3.0 nie jest jednak ukrytym skarbem, ale dostępnym narzędziem. Dzięki niej zespoły uzyskują nowe wzmocnienia, osiągają wyższe poziomy zaangażowania i produktywności, a co nie mniej ważne, mają dużo więcej satysfakcji z pracy.
Programy grywalizacyjne typu 3.0 to doskonałe uzupełnienie tradycyjnych metod motywacyjnych, takich jak premie finansowe, wyjazdy, nagrody rzeczowe czy prowizje od sprzedaży. Są pomostem między tym, co już znane, a ukrytymi możliwościami zespołu oraz kluczem, który może odblokować prawdziwą pasję i kreatywność w firmie. To inny, lepszy sposób na pracę.
Artykuł ukazał się w raporcie „Programy lojalnościowe, motywacyjne i wsparcia sprzedaży 2024”.