Wideo dla biznesu jest jak posiłek – dobrze doprawione, zostanie w pamięci na dłużej. Podczas przygotowań możesz trochę improwizować, ale niezbędny będzie odpowiedni przepis. Oto on – smacznego!
Z tego artykułu dowiesz się:
- czy wideo jest dobrym formatem do wykorzystania w social sellingu,
- jak przygotować skuteczny cykl wideo w social mediach,
- jak wyznaczyć cele i gdzie szukać pomysłów na treści,
- jakie są najczęściej popełniane błędy w planowaniu i produkcji cyklu wideo,
- jak zadbać o promocję materiałów filmowych.
Media społecznościowe są zbyt infantylne, a format wideo przeznaczony jest głównie dla klientów z segmentu B2C – z takim stereotypowym podejściem do marketingu spotykaliśmy się przez wiele lat. Czy nadal można trzymać się tej tezy? Nic bardziej mylnego.
Biznesowe media społecznościowe w Polsce przekonują się ostatnio bardzo mocno do idei social sellingu, która na pierwszym miejscu stawia dzielenie się przez firmowych ekspertów wartościową wiedzą z odbiorcami oraz budowanie relacji. Czy wideo się do tego nadaje? A czy majówka jest w maju?
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Od kilku lat jak na dłoni widać rosnące zainteresowanie formatem wideo wśród marketerów. Kiedy dołożymy do tego fakt, że życie treści w mediach społecznościowych jest stosunkowo krótkie, to jasne staje się, że stworzenie jednego materiału nie wystarczy – należy przemyśleć cały cykl filmów. Dlaczego?
Zapamiętaj
Jednorazowe produkcje kosztują bardzo dużo wysiłku, a ich wyniki są „wykorzystywane” tylko raz. Do tego odbiorcy chętniej konsumują treści podawane mniejszymi porcjami i dostarczane w różnym czasie. Podziel więc swoje omówienie tematu na odcinki i publikuj je regularnie. Pozwoli Ci to zostać w świadomości widzów na dużo dłużej i zbudować solidny wizerunek eksperta.
Na przykładzie własnych działań pokażę Ci, jak stworzyć dobry cykl wideo dla Twojego biznesu. Skupię się na LinkedInie jako największej sieci dla profesjonalistów. Poniższe rady bez problemu zastosujesz jednak także w innych kanałach.
Zbierz składniki, zanim zaczniesz
Kiedy już natchnie Cię na produkcję własnego cyklu wideo, wena każe Ci stanąć od razu przed kamerą i zacząć nagrywać. To zapał godny pochwały, ale jest kilka rzeczy, o których musisz pamiętać, żeby nie wyszedł Ci zakalec.
Przede wszystkim zrozum swojego odbiorcę – to on decyduje o tym, czy Twój kotlet… content jest jadalny. Zamiast mówić tylko o sobie, swojej firmie, ofercie czy produkcie, zastanów się, co usatysfakcjonuje Twoich widzów – daj im to, czego oczekują. Przecież nie poczęstujesz wegeznajomych schabowym, prawda?
Żeby zrozumieć, czego chcą Twoi przyszli odbiorcy, pomyśl, do kogo chcesz dotrzeć i kim są ci ludzie. Wiem, że słyszysz to często, ale bez tego ani rusz – poznaj swoją grupę docelową. Zanim zaczniesz gotować, musisz się orientować, kto przyjdzie na ucztę. Nie musisz wiedzieć o tej grupie wszystkiego, jednak dobrze będzie przynajmniej poznać jej potrzeby, bolączki i codzienne wyzwania, w których Twoje treści mogą się przydać.
Wskazówka
Twoje cykle wideo mogą mieć różne cele i do każdego z nich musisz podejść w inny sposób. W określeniu celu pomoże Ci – znany i lubiany – lejek marketingowy. Dopasuj swoją produkcję do odpowiedniego etapu, na jakim są Twoi odbiorcy. Zastanów się, na czym Ci zależy – czy na budowaniu świadomości marki (Twojej jako eksperta albo całej firmy), czy może na wspieraniu potencjalnego klienta w podejmowaniu decyzji zakupowej. A może chodzi Ci o coś zupełnie innego, np. employer branding. Ważne, żeby cel był jasny dla Ciebie i spójny w odbiorze dla widzów.
Kiedy już wiesz, do kogo będziesz mówić, i znasz swój cel, zajmij się pomysłami na treści i stwórz ich plan. Tak, plan będzie konieczny – chyba nie podasz drugiego dania przed rosołem?
O co chodzi z tym planem? Skuteczny cykl wideo to na pewno nie jednorazowa produkcja. Kluczem do sukcesu jest tutaj – jak w dobrej diecie – regularność. Możesz mieć najlepsze pomysły na wideo, jednak jeśli nie zadbasz o systematyczność publikacji, to cały cykl straci na wartości, ponieważ odbiorcy odzwyczają się od Twoich materiałów.
Ostatnia rzecz na etapie przygotowań to pomysły na treści. Jeśli potrzebujesz kilku gotowych podpowiedzi, zajrzyj do ramki poniżej. Jednak najważniejsza rada, jaką mogę Ci dać, to:
Wskazówka
„Słuchaj odbiorców”. Twoi klienci są najlepszym źródłem pomysłów na content. Zastanów się, ile razy słyszysz od nich to samo pytanie, ile razu poruszają ten sam problem, który ich nurtuje. Spisz to wszystko i wykorzystaj w swoim cyklu.
Nie podam Ci w tym artykule listy sprzętu do kupienia. Nie wyjaśnię także, pod jakim kątem ustawić światło. W internecie znajdziesz świetne, kompleksowe i niedrogie kursy, które przeprowadzą Cię przez tę zawiłą drogę. Swoje wideo stworzysz dziś nawet zwykłym telefonem. Pamiętaj też, żeby poza kamerą zadbać o odpowiednie oświetlenie i nagłośnienie. Warto także rozważyć wizytę w profesjonalnym studiu, które zdejmie z Twoich barków troskę o wszystkie aspekty techniczne, odpowiednio zaaranżuje scenografię i dopilnuje, żeby efekty były palce lizać.
Wrzuć wszystko na ruszt
Czas na krok drugi – teraz zabierasz się do produkcji. Dobry cykl to taki, na który będą czekać Twoi odbiorcy. Żeby to osiągnąć, musisz przygotować całkiem dużo treści. Planuj strategicznie, ale zadbaj o szczegóły.
W Sharebee stworzyliśmy cykl porad dotyczących LinkedIna, prowadzony przez naszego head of social selling programs Bartka Ziemiańskiego – „#LinkedinWminute”. Przez 10 odcinków pierwszej serii publikowaliśmy filmy co tydzień, a początkowo nawet z większą częstotliwością – i piszę o tym w ramce 2 poświęconej błędom, których można uniknąć. Filmy – jak nazwa cyklu wskazuje – trwały mniej więcej minutę, a każdy z nich był odpowiedzią na inne pytanie zadawane przez naszych klientów. Celem była budowa świadomości marki – zarówno Bartka Ziemiańskiego jako eksperta ds. LinkedIna, jak i Sharebee jako platformy wspierającej działania socialsellingowe.
Jak wyglądało to od kuchni? Po pierwsze przygotowaliśmy bardzo szczegółowy scenariusz każdego z odcinków. Wiedzieliśmy dokładnie, na jakie pytanie ma odpowiedzieć dany film. Zaplanowaliśmy dzień zdjęciowy w studiu, gdzie nagraliśmy całą serię odcinków. Wypracowaliśmy nazwę, która jednocześnie jest oficjalnym hasztagiem cyklu, zadbaliśmy o oprawę wizualną i zaczęliśmy publikować.
Każdy odcinek został opatrzony odpowiednim merytorycznym postem na LinkedInie oraz wezwaniem do działania promującym stronę firmową. Posty wykorzystaliśmy zarówno na profilu osobistym Bartka Ziemiańskiego, jak i na tej stronie. Zadbaliśmy także o techniczny wymiar naszych produkcji. Na co zwrócić uwagę, jeżeli chodzi o ten aspekt?
Przez wiele lat byliśmy przyzwyczajeni do wideo w poziomie, a każda nieśmiała próba pionowego nagrywania była krytykowana w internecie. Wiele w tej kwestii zmieniły urządzenia mobilne, na których odbieramy treści głównie w pionie.
LinkedIn pozwala publikować wideo w wielu formatach. Od standardowego 16 : 9, przez kwadratowe, aż po pionowe. Ze względu na to, że odbiorcy korzystają zarówno z komputerów, jak i telefonów, u nas najlepiej sprawdza się format 1080 × 1350 px, który dzielimy na dwie części: 1080 ×1080 px zajmuje sam film, a resztę wolnego miejsca przeznaczamy na napisy.
Jakie efekty przyniosła publikacja materiałów wideo? Tylko po pierwszej serii filmów nasz specjalny hasztag na LinkedInie osiągnął 131 obserwujących, a każde nagranie zostało wyświetlone przez kilka tysięcy osób, przy czym posty cieszyły się ogromnym zaangażowaniem. Najlepszy film z cyklu Bartka zebrał 326 reakcji, 80 komentarzy i ponad 10 tys. wyświetleń. Sam Bartek otrzymał wiele zapytań o współpracę, a jego sieć na LinkedInie urosła o niemal 2 tys. kontaktów. Jak wyglądał nasz proces publikacji materiałów wideo na LinkedIinie, możesz sprawdzić w ramce 4 poniżej.
Zadbaj o promocję cyklu
Jako marketerzy wkładamy bardzo dużo wysiłku w produkcję różnych materiałów. W przypadku tworzenia treści wideo jest on jeszcze większy. Przez to często brakuje nam już sił na skuteczną promocję. A to tak, jakby nie wrzucić zdjęcia śniadania na Instagrama 🙂.
Skoro mowa o Instagramie, to podpowiem, że dobre wideo z LinkedIna może zadziałać także tutaj. Oczywiście każda platforma ma swoją specyfikę i różne audytoria. Jednak kiedy wykonasz już ogrom pracy związanej z przygotowaniem ciekawych treści, to przeformatuj je i postaraj się umieścić wszędzie tam, gdzie mogą dotrzeć do Twoich odbiorców.
W naszym przypadku filmy trafiły na stronę WWW, kanał na YouTubie, do newslettera, na Facebooka i Instagrama… a nawet do stopek w e-mailach czy do aplikacji. Czy wszędzie zadziałały tak samo dobrze? Oczywiście, że nie. Natomiast koszt przeformatowania w stosunku do wydatków na produkcję treści jest tak niski, że aż żal byłoby nie skorzystać.
Zapamiętaj
Cykl w social mediach daje szansę na stworzenie mikrospołeczności. To wielka wartość, którą docenisz zarówno przy promocji kolejnych odcinków, jak i przy generowaniu pomysłów. Zachęcaj swoich odbiorców do dyskusji na temat prezentowanych zagadnień i sam również się w nią włączaj.
Na zakończenie, jako bonus, prezentuję 10 tipów, jak przygotować skuteczny cykl wideo w social mediach. Udanej uczty!