Po raz kolejny zmieniły się zasady dotyczące elektronicznej korespondencji handlowej. Przyznam, że nie jestem zaskoczony. Ustawodawca znów udowadnia, że nie rozumie istoty elektronicznej wymiany informacji, traktując wszystkie podmioty w dość represyjny sposób. Nowe rozwiązania nie zahamują fali zagranicznego spamu, jaki dociera do nas codziennie. Natomiast na pewno pomogą rozwinąć skrzydła wszelkim wyłudzaczom, którzy otrzymując e-mail z ofertą, straszyć będą prokuratorem i chętnie odstąpią od zaskarżania za drobne parę groszy.
