Książka „Jak być dobrym szefem” Boba Seldena jest skierowana przede wszystkim do tych szczęśliwców, którzy właśnie awansowali i w końcu znaleźli się na wysokim szczeblu drabiny swojej kariery. Zdobyło się uznanie, odebrało się gratulacje, emocje opadły, a teraz jak tu odnaleźć się w tej nowej roli? Autor daje wiele praktycznych rozwiązań i wskazówek dla świeżo upieczonych menedżerów. Bob Selden doradza w zakresie m.in. motywowania, delegowania zadań, jak również zatrudniania właściwych współpracowników.

Zarządca czy charyzmatyczny lider?
Na samym początku musimy uświadomić sobie zasadniczą różnicę pomiędzy przywództwem a zarządzaniem, bo w żadnym wypadku nie są to synonimy. Autor doskonale ukazał różnice między tymi dwoma pojęciami. Menedżerem zostaje się automatycznie, kiedy otrzymuje się to stanowisko. Menedżer zarządza. Natomiast przywódcą zostaje się wtedy, kiedy zyskuje się uznanie ludzi jako lidera. Sama nominacja ze strony organizacji nie jest nic warta, to tylko lista nowych obowiązków i zapis naniesiony w schemacie organizacyjnym firmy. Natomiast uzyskanie pozycji przywódcy stanowi dopiero kolejny etap nominacji, który w znacznej mierze opiera się na tym, jak jest się postrzeganym i odbieranym przez podwładnych.
Tak dochodzimy do kluczowej kwestii – relacji międzyludzkich i komunikacji z zespołem. Przywódca, lider musi podejmować działania pierwszy, musi mieć wizję i kierunek. Potem wszystko to powinien umiejętnie przekazać zespołowi i stworzyć tzw. wspólne poczucie siły. Bynajmniej nie chodzi tu o siłę jako władzę lidera nad zespołem! Chodzi o zbudowanie wspólnego poczucia, że zgrany team pod pieczą dobrego szefa potrafi dokonać cudów i jest w stanie zrealizować wszystkie założone cele organizacji. Dobry szef zaraża innych wizją organizacji, jak również inspiruje do działania współpracowników. Sam Jack Welch przyznał, że w początkach swojej kariery zbyt wielką wagę przywiązywał do liczb, a zbyt małą do takich wartości, jak budowanie zespołu czy wymiana myśli. Nie można zapominać o komunikacji bezpośredniej (nie e-mailem i nie SMS-em). Trzeba rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Nie daj się zwieść na rozmowie
Dobry szef realizuje zadania firmy za pośrednictwem ludzi, którzy mu podlegają. Rekrutacja właściwych partnerów do drużyny jest bardzo ważna. Książka pozwala porzucić pewne utarte schematy, których z pewnością trzymamy się w naszym życiu zawodowym. Któż z nas nie zadał pytania kandydatowi do pracy: „Gdzie chce się Pan znaleźć za pięć lat?” lub „Co sądzi Pan o pracy wymagającego szefa?”. Autor podkreśla, że żadne z tych pytań na nic się nie przyda. Ani jedno z nich nie pomoże przewidzieć przyszłego zachowania kandydata na stanowisku, na które się go rekrutuje. Książka poleca zastosowanie wywiadu behawioralnego, który zwiększa skuteczność wybrania właściwego pracownika czterokrotnie. Wtedy pytanie będzie brzmiało: „Proszę mi opowiedzieć o ostatniej sytuacji, w której pracownik źle wykonywał swoją pracę”. W odpowiedzi usłyszymy przykłady postępowania kandydata w przeszłości (case’y z życia wzięte), które mogą pomóc nam przewidzieć, jak on się zachowa w podobnej sytuacji na oferowanym przez nas stanowisku. Co więcej, opisując konkretną sytuację, odpowiadający musi dokonać szczegółowego opisu zachowań i dzięki temu unikniemy hipotez i opowiadania o myślach i uczuciach oraz schematycznych odpowiedzi (często wyuczonych z portali poświęconych szukaniu pracy).
Pieniądze to nie wszystko
Kolejnym atrybutem szefa idealnego jest motywowanie zespołu. W tym rozdziale (jak i wielu innych częściach książki) pojawia się ważny aspekt doceniania pracowników za dobrze wykonaną pracę. Niestety najczęściej zwołujemy spotkanie zespołu w momencie spraw kryzysowych w celu udzielenia nagany. Zamiast pozytywnie nakręcać, demotywujemy zespół negatywnymi komunikatami. W rozdziale o motywacji autor rozprawia się z kolejnym stereotypem myślowym, związanym z ogólnym przeświadczeniem, że pracowników najbardziej motywują pieniądze. Jak się okazało w badaniu, to kierownicy stawiają tę wartość na piedestale. Natomiast pracownicy na pierwszym miejscu wymieniają właśnie „docenienie dobrze wykonanej pracy”. Równie wysoko plasuje się „osobiste podziękowanie od przełożonego”. A przecież szefowie często uważają, że skoro pracownik dostaje wynagrodzenie za swoją pracę, to po co go jeszcze za to chwalić.
Musisz być jak Leonardo da Vinci
Dalej w książce mieszczą się omówienia wielu zagadnień z różnych dziedzin od biznesu po psychologię. To nam powinno uświadomić, że trzeba być niezwykle wszechstronnym, aby dobrze odnaleźć się w tak odpowiedzialnej roli, jaką jest rola szefa. Książka oprócz teorii serwuje mnóstwo rozwiązań praktycznych. W wielu rozdziałach znajdziemy szczegółowe instrukcje, gotowe plany działania (tabelki), które mogą ułatwić organizację pracy szefa. Warto poczytać o tym, jak wywierać wpływ na swój zespół, jak dobrze prowadzić zebrania, jak zarządzać zmianami czy wizerunkiem oraz nawet jak zarządzać pocztą elektroniczną. Tu pozwolę sobie na dygresję, iż temat skrzynki e-mail w żadnym wypadku nie jest banalny. Na rynku pojawia się coraz więcej szkoleń poświęconych tylko zarządzaniu swoją pocztą elektroniczną (sic!).
Polecam sięgnąć po tę książkę z kliku powodów. Przede wszystkim pozwoli ona zweryfikować pewne rutynowe praktyki, które często są wynikiem błędnych założeń (np. rola wynagrodzeń pracowników). Dojdziemy również do wniosku, że nie zawsze najlepsze wyjście to awans dobrego pracownika na menedżera. Często dobry specjalista nie potrafi kierować ludźmi, a wiedza specjalistyczna nie jest tożsama z byciem dobrym przywódcą. I na koniec najważniejsze – wnikliwa lektura może sprawić, że stwierdzimy, iż kompletnie nie czujemy się urodzonymi przywódcami i nie będziemy w żadnym wypadku kolejnym Napoleonem czy Abrahamem Lincolnem.