Rok 2020 będziemy długo wspominać, ale też długo wyciągać z niego wnioski o charakterze biznesowym. Od marca żyjemy w zupełnie innej, nowej i dotąd nieznanej rzeczywistości. Lockdown, izolacja, spadek sprzedaży, redukcja etatów, praca zdalna – z tym wszystkim musiały zderzyć się w trakcie ostatnich kilku miesięcy tysiące polskich firm. Nowe realia biznesowe to również konieczność rewizji dotychczasowej komunikacji z odbiorcami naszych produktów i usług.
Nowa normalność
Epidemia koronawirusa sprawiła, że firmy muszą dostosowywać swoje działania do zmieniającej się sytuacji i być gotowe na różne możliwe scenariusze. To generalnie wymaga bardzo elastycznego podejścia i potencjalnych modyfikacji modelu biznesowego, ale także dopasowania strategii komunikacji do obecnych realiów, jak np. digitalizacja firmy, kilkumiesięczne zdalne zarządzanie zespołem oraz, a może przede wszystkim, zrozumienie potrzeb i nowych zachowań konsumentów. Z całą pewnością pandemia to czas rewizji wszelkich planów.
Adaptacja albo śmierć
Zaplanowane wcześniej działania komunikacyjne czy marketingowe w większości nie mają racji bytu. Nie znaczy to jednak, że marki powinny milczeć. Komunikacja marki nawet w najtrudniejszych momentach powinna ją wzmacniać, być właściwie zaadresowana, a budowanie zaufania powinno być absolutnym trzonem każdej strategii. Strategia to w zasadzie słowo klucz – dobrze przygotowana może przyczynić się do wykorzystania sytuacji kryzysowej jako szansy na budowanie pozytywnego wizerunku firmy zarówno na zewnątrz, ale w równym stopniu również wewnątrz organizacji.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Wspólna walka
Natomiast strategie firm są dzisiaj bardzo różne – jedni po prostu zaprzestali komunikacji, inni nie potrafią zbyt szybko przystosować się do nowej rzeczywistości, ale najwięcej zyskują jednak ci, którzy postawili w komunikacji na transparentność, bezpieczeństwo i zaufanie – zarówno na poziomie zewnętrznym, jak i wewnątrz organizacji. Dzisiaj większość marek, zapomina o wzajemnej konkurencji i łączy siły we wspólnej walce z zagrożeniem zdrowia i życia klientów, podejmując sporo pozytywnych i skutecznych inicjatyw. Sądzę, że należy na to patrzeć nie jak na lockdown dla marek, ale czas, gdy ich komunikacja i wartości mogą zmienić się w prawdziwe doświadczenia klientów i realne wsparcie. Paradoksalnie, obecne wydarzenia, mogą stać się dla marek przesłanką dla zmiany ich koncepcji pozycjonowania, strategii komunikacji, a może nawet całego modelu biznesowego.
Przede wszystkim transparentność
Miarą sukcesu działań komunikacyjnych i marketingowych każdej firmy musi być transparentność w komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej. Marki były, są i będą narzędziem do realizacji celów biznesowych organizacji. Aby jednak były w tym skuteczne, muszą nie tylko oferować doskonałą usługę czy produkt, ale powinny również być aktualne społecznie i kulturowo, co pozwoli im prowadzić angażujący dialog ze swoimi konsumentami i w konsekwencji budować relacje i przywiązanie, a co za tym idzie zaufanie. Bezpośrednia i otwarta komunikacja z klientem musi stać się trzonem zrewidowanej strategii marek.
Branding na nowo
Firmy powinny potraktować obecną sytuację jako szansę. Każdy kryzys przynosi jakieś zmiany, ale epidemia koronawirusa może być postrzegana jako możliwość odnowy, odrodzenia, powrotu do tego, co ważne. W pewnym sensie mamy teraz do czynienia z budowaniem wspólnoty, ale także nowym rozumieniem tego, co ma realny wpływ na kształtowanie rzeczywistości. Dlatego niezbędna jest rewizja strategii pozycjonowania i komunikacji marek w oparciu o nowe wartości, które powinny wzmacniać swoich konsumentów/odbiorców w budowaniu „nowej normalności” i funkcjonowaniu w nowych warunkach.
Artykuł powstał przy współpracy z Centrum Kształcenia Podyplomowego Uczelni Łazarskiego