Znalezienie odpowiedzi na pytanie co siedzi w głowach klientów jest pragnieniem wielu marketerów. Są narzędzia, które pozwalają to odkryć. O badaniach potrzeb rozmawiamy z Małgorzatą Traczyk, product managerem w firmie Uxeria.
Z tego artykułu dowiesz się:
- czego możesz dowiedzieć się przeprowadzając badania online,
- dlaczego warto sięgać po ten rodzaj badań.
Kto powinien korzystać z narzędzi oferujących przeprowadzanie badań online?
Ci którzy zadają pytania. Badania online można wykorzystać do różnego typu produktów, dlatego też ciężko jednoznacznie określić kto powinien z nich korzystać, a kto nie. Badania przeprowadza się na etapie pomysłu i idei, projektu, designu, gotowego produktu, optymalizacji, testów konkurencji. Można powiedzieć, że sam zakres to „od A do Z” , także grupa docelowa jest w tym przypadku bardzo szeroka i jest to np. product owner, project manager, marketer, UXowiec. Oraz oczywiście badacze.
Co można testować w ramach takich narzędzi?
Na pewno pierwszą kategorią, w której my się akurat specjalizujemy są badania UXowe czyli badania stron, makiet, prototypów, architektury informacji, konkurencji. Kolejną działką jest marketing – badania filmów, spotów, materiałów graficznych (ulotek, banerów, wizytówek), landing page’y itd. Dodatkowo na każdym etapie i do każdego projektu można przeprowadzić badanie person, opinii, wywiady z respondentami, badania wizerunku itd. wymieniać można by długo.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Jakie są plusy, a jakie minusy badań online w porównaniu z tradycyjnymi sposobami przeprowadzania badań?
Plusów jest na pewno więcej niż minusów.
- ogromną zaletą jest możliwość przebadania naprawdę dużej grupy osób. Dzięki temu, że jak sama nazwa wskazuje jest to forma „online” można dotrzeć do respondentów z całej Polski, a co więcej nawet ze świata.
- kolejną zaletą jest szybki czas przeprowadzenia badania. Wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której chce się przeprowadzić badanie na trzech grupach klientów – z Warszawy, Wrocławia i z Torunia. W przypadku badań tradycyjnych (offline’owych) do każdego z tych miejsc trzeba dojechać, spotkać się z respondentami itd. Pięć dni w tym przypadku myślę, że nie będzie przesadą. W przypadku badań online wystarczy wysłać link do respondentów i czekać aż pojawią się wyniki. Wszystko może się zamknąć nawet w jednym dniu.
- bezpośrednio z punktem powyżej wiążą się niższe koszty (co na pewno wszystkich zainteresuje). W przypadku badań online, nie trzeba wynajmować sali fokusowej, płacić za dojazdy, hotele, catering. Również sama opłata dla respondentów jest mniejsza, bo nie muszą się fizycznie stawić w określonym miejscu.
- ciekawe akcje. Badanie może być zwykłym badaniem, jednak gdy ma się możliwości można przełożyć je na interesującą akcję promocyjną angażującą klientów. Tak zrobiliśmy w przypadku jednego z największych kin w Polsce. Użytkownicy byli rekrutowani do badania przez fanpage, a w nagrodę otrzymywali bilety do kina. Akcja była na tyle interesująca, że w kilka godzin zebraliśmy wymaganą grupę, a testerzy byli zadowoleni nie tylko z nagrody, ale też z samego faktu, że wzięli udział w badaniu produktu, który lubią i chcą żeby stał się jeszcze lepszy.
Jeśli chodzi o wady badań online:
- braku fizycznego kontaktu z respondentem (który wcześniej wskazałam też jako zaletę). Technologia jest coraz bardziej zaawansowana, jednak ciężko jest przeprowadzić dyskusję kilku osób, czy też dopytać respondenta o konkretny element.
- brak kontroli nad badaniem po jego uruchomieniu. Jeśli w badaniu użytkownicy mają pewną dowolność np. znalezienie na stronie produktu o szerokich kryteriach, ciężko jest powiedzieć, którą ścieżką pójdą.