To będzie mocny wstęp. Za każdym sukcesem w sieci stoi tak naprawdę content marketing. Niezależnie od tego, czy treść znajduje się we wpisie blogowym, poście na Facebooku czy reklamie displayowej. Jak w takim razie mądrze zarządzać contentem? Sprawdź, czego jeszcze nie robisz i wykorzystaj tę wiedzę w strategii marketingowej swojej firmy.

Z tego artykułu dowiesz się:
- dlaczego dobry content nie istnieje bez SEO,
- jak skuteczniej wykorzystywać siłę mediów społecznościowych,
- które obszary marketing automation warto wykorzystać w dystrybucji contentu,
- czym jest gated content,
- jak wykorzystać wpływ influencerów.
Koniec z pisaniem do szuflady, czyli dystrybucja jako absolutna konieczność
Każdego dnia powstaje ponad 4 mln artykułów blogowych. Pomyśl, ile z tych tekstów trafi do odpowiedniej grupy docelowej? Ile z nich ma szansę na przeczytanie przez kogoś innego niż sam autor? Tak naprawdę niewiele. Według danych z narzędzia ahrefs, aż 90,63% treści nie generuje ruchu z Google. Oznacza to, że w tej rzeczywistości liczy się tylko ta treść, która jest mądrze dystrybuowana, dlatego również i Ty powinieneś dołączyć do grona osób, które to praktykują.
Marketing treści stał się niesamowicie popularny. Oczywiście nie bez powodu. W odróżnieniu od innych ta forma marketingu pozwala budować długofalowe relacje z klientami, choć na jej wyniki trzeba czekać dłużej niż w przypadku kampanii PPC. Content marketing sukcesywnie wpływa na parametry takie jak np. wzrost liczby klientów, większa sprzedaż czy mniejszy współczynnik odrzuceń. Wszystko to z uwagi na jego dwa główne cele – zwiększenie świadomości marki oraz zaangażowania wokół niej.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Za sprawą jakościowej i merytorycznej wiedzy, która jest podawana w artykułach, materiałach video, infografikach oraz szeregu innych formach contentu, pomiędzy odbiorcą a marką budowana jest relacja wynikająca z zaufania i satysfakcji klienta. Takiej więzi nie zbuduje nachalna reklama. Współczesny użytkownik coraz bardziej świadomie podchodzi do pewnych wyborów i lubi mieć poczucie, że podejmuje w pełni przemyślaną decyzję zakupową. Content marketing buduje ku temu podstawę, dając jednocześnie przestrzeń, wolną rękę. I to dla odbiorcy liczy się najbardziej.
Tam, gdzie content jest i SEO – dlaczego jedno nie istnieje bez drugiego?
Poprawna optymalizacja pod kątem wyszukiwarek internetowych to podstawa w zakresie działań contentowych. Liczb nie oszukasz – im wyższa pozycja, tym więcej osób zapozna się z Twoim artykułem, a tym samym zetknie się z marką, która zapadnie im w pamięć.
W tym obszarze tkwi jednak haczyk, o którym bezwzględnie trzeba pamiętać, a nazywamy go równowagą. Absolutnym błędem jest pisanie tylko i wyłącznie z myślą o Google, ponieważ nie spodoba się to ani czytelnikom, ani samemu gigantowi.
Jak pisać pod SEO, ale z głową? Oto kilka dobrych praktyk:
1. Zadbaj o atrakcyjne tytuły i podtytuły, których szukają użytkownicy. Pomogą Ci w tym specjalistyczne narzędzia takie jak m.in. Senuto, Ahrefs, Semrush oraz SurferSEO. Wybieraj oczywiście te frazy, które są poprawne pod względem językowym. Jak widzisz na zdjęciu poniżej, jest z czego wybierać.
Źródło: Senuto.com
2. Pamiętaj o segmentacji tekstu. Zadbaj o to, by wpis był spójny i logiczny, a ponadto stosuj nagłówki H1, H2, H3 itd. W nagłówkach, od czasu do czasu, możesz zastosować frazę kluczową.
3. Zaproś użytkownika do pogłębienia wizyty na stronie za pomocą linkowania wewnętrznego. Przenieś czytelnika do innego artykułu, który może go zainteresować, do konkretnego produktu, a nawet całej kategorii na stronie.
4. Pamiętaj, że content to nie tylko treść pisana. Urozmaicaj swoje artykuły zdjęciami, infografikami, screenami oraz materiałami wideo. Pilnuj, aby nie miały one zbyt dużych rozmiarów, ponieważ to może wpłynąć na szybkość ładowania się strony.
5. Zwróć uwagę na długość meta title oraz meta description. Pomoże Ci w tym narzędzie Mangools. Treść w meta description powinna zachęcać użytkownika do zapoznania się z wpisem, więc stosuj CTA.
Zasady SEO nie są wcale trudne ani czasochłonne. Z tego względu nie tylko można, ale nawet trzeba je wziąć pod uwagę. Organiczne wyniki wyszukiwania to podstawowa zasada dystrybucji treści, która działa długofalowo i tak naprawdę nic nie kosztuje.
Siła mediów społecznościowych
Nie da się ukryć, że media społecznościowe zawładnęły życiem większości odbiorców. Nie ma dnia, aby przeciętny człowiek nie spędził choćby chwili na Facebooku, Instagramie, Tik Toku lub jeszcze innej platformie. Social media to współczesne miejsce rozrywki, a więc idealne miejsce do tego, by dystrybuować tam swoje treści. Poniższe dane z narzędzia Buzzsumo są tego doskonałym dowodem.
Źródło: Buzzsumo.com
Jak to robić dobrze? Wszystko zależy od tego, w jaki sposób prowadzisz firmowego Facebooka. Wskazówką w tym przypadku może być opracowanie specjalnego cyklu, który dotyczy tylko i wyłącznie dystrybucji artykułów. Taki cykl może charakteryzować się specjalnym hasztagiem np. #BeautyExpert, #ArtDesigner, który nie pojawia się w innych postach na profilu. Hasztag możesz stworzyć również w oparciu o nazwę swojej marki, co będzie jednym z jej wyróżników w komunikacji z odbiorcami.
Aby jeszcze bardziej wyróżnić artykuł na platformie, możesz opracować stały szablon graficzny dla postów, który będziesz modyfikował w zależności od tematu. Dzięki temu zabiegowi, z biegiem czasu Twoi odbiorcy zaczną podświadomie wyróżniać ten rodzaj treści na profilu.
Istotną kwestią w związku z promocją contentu na platformach społecznościowych jest również to, czy robisz to organicznie czy płatnie. Zmiany w algorytmach sprawiają, że niestety coraz trudniej dotrzeć do potencjalnych klientów organicznie. Coraz częściej konieczna jest inwestycja w reklamy płatne.
Płatne promowanie to jednak wiele zalet, ponieważ z m.in. systemem Facebook Ads precyzyjnie dotrzesz do grupy klientów, która jest faktycznie zainteresowana oferowaną przez Ciebie treścią. Za sprawą targetowania określasz wiek swojej grupy docelowej, status związku, zainteresowania i inne elementy, które wpływają na skuteczność tego odbioru. Pamiętaj jednak, że Facebook to nie jedyna platforma, na której możesz dystrybuować swoje treści. W zależności od charakteru contentu możesz także rozważyć publikacje na platformach takich jak m.in. LinkedIn, Instagram, a nawet Tik Tok.
Marketing automation i jego możliwości
Kolejnym kanałem, który pozwoli Ci na pełne wykorzystanie potencjału treści jest marketing automation, a przede wszystkim mailingi oraz powiadomienia web push. Niezależnie od tego, czy jest to artykuł blogowy, news, który pojawił się o Twojej marce na dużym portalu, pouczająca infografika czy ciekawe video – każdą z tych form możesz wysłać w mailingu do swoich odbiorców. Takie mailingi możesz oczywiście zautomatyzować, prowadząc tym samym odbiorcę przez poszczególne etapy lejka zakupowego.
Chcesz lojalizować użytkowników poprzez content marketing? Stwórz im ku temu okazję, oferując możliwość otrzymywania powiadomień web push. Za ich pomocą będziesz mógł informować zainteresowanych czytelników o nowym wpisie lub tym, który uzupełnia wiedzę z przeczytanego wcześniej.
Wykorzystaj wpływ influencera
Jeszcze inną z dróg do celu, a więc do świadomości konsumenta, jest influencer lub osoba, którą zapraszasz do współpracy przy artykule lub materiale wideo. Zobacz, jak to rozwiązać w praktyce.
Przykład
Wyobraź sobie, że pracujesz nad pewną kampanią, której celem jest szerzenie świadomości na temat produktu lub usługi. Zależy Ci na tym, by było o niej jak najgłośniej, a więc musisz wykorzystać każdy z możliwych kanałów marketingowych. Dlaczego nie zaprosić na wywiad osoby, która w danej dziedzinie jest uznawana za eksperta lub autorytet? W pierwszej chwili pomyślisz zapewne, że to za duży koszt, ale niekoniecznie musi tak być. Jeśli właściwie „sprzedasz” influencerowi swoją koncepcję, to z pewnością dostrzeże on korzyść dla siebie. Dzięki temu chętnie weźmie udział w takim przedsięwzięciu, a Ty będziesz miał pole do negocjacji jego honorarium. A jeżeli dysponujesz znikomym budżetem na takie działania, zaproś do współpracy twórców internetowych o mniejszych zasięgach, którzy również budują swój autorytet w sieci. W ten sposób pomożecie sobie nawzajem.
Pamiętaj jednak, o tym, że decydując się na współpracę z taką osobą, powinieneś dokładnie sprawdzić jej profil, aby się upewnić, że pasuje do Twojej marki i nie zaszkodzi jej wizerunkowi.
Co ma do tego dystrybucja treści? Przede wszystkim fakt, iż content będziecie tworzyć wspólnie. Jeśli zdecydujecie się na wywiad, który ukaże się na blogu, wówczas taką zajawkę influencer może pokazać na swoim profilu, co Ty z kolei możesz repostować na profilu marki. W ten sposób obserwatorzy tej osoby chętnie przejdą na Twoją stronę internetową, aby zapoznać się z treścią.
A jeśli współpracujesz z innymi markami lub dostawcami…
to taką relację warto wykorzystać! Tworzenie artykułów blogowych lub sponsorowanych, w których wspominasz o producencie, wpłynie pozytywnie na sprzedaż w Twoim sklepie oraz wizerunek tego właśnie producenta. Jak to zaplanować, aby wyciągnąć z tego maksymalną korzyść? Znowu odwołam się do przykładu.
Przykład
Załóżmy, że prowadzisz hurtownię hydrauliczno-elektryczną i pozyskujesz towar od wielu dostawców. Decydujesz się na prowadzenie działań z zakresu content marketingu, ponieważ chcesz trafiać do jak najszerszego grona odbiorców, którzy są na różnym etapie lejka zakupowego. Naturalnym jest to, że m.in. w artykułach blogowych będziesz się powoływał na konkretny produkt, a tym samym promował daną markę. Możesz zaproponować takiemu dostawcy cykl artykułów promujących daną linię z prośbą o to, by Twoje artykuły były dystrybuowane u niego w mediach społecznościowych lub w newsletterze. Dzięki temu Ty zyskasz dodatkowy kanał do dystrybucji, a dostawca darmowy content na temat swojej marki. Zasada win-win!
Zaryzykuj z gated content… ale z głową!
Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest gated content. Otóż mowa tu o treściach, które są dostępne pod warunkiem, że użytkownik wykona pewne działanie, którego Ty oczekujesz. Najczęściej dotyczy to wypełnienia formularza z danymi. Dzięki tej taktyce upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu – dostarczysz użytkownikowi content, a w zamian pozyskasz lead. Oczywiście, aby osiągnąć w tym obszarze efekty, musisz spełnić pewne warunki.
Nie oszukujmy się – gated content to w pewnym sensie sprzedaż treści, albo jak inni wolą to określać – transakcja wymienna. Jeśli chcesz, aby dystrybucja zadziałała w Twoim przypadku pomyślnie, Twój content musi:
- być oryginalny,
- prezentować wysoką jakość stylistyczną i językową,
- nieść określoną wartość dla odbiorcy.
Jeżeli nie spełnisz powyższych warunków, rozczarujesz odbiorcę, a tym samym narazisz wizerunek marki na uszczerbek.
Oferujesz content, który jest naprawdę wartościowy i nie masz cienia wątpliwości co do tego? Doskonale. W takim przypadku możemy rozmawiać o szeregu korzyści, których doświadczysz, wykorzystując tę metodę.
Docieraj do klientów na wysokim etapie lejka zakupowego
Dobrze wiesz, że strategia marketingowa Twojej firmy nie może opierać się tylko i wyłącznie na końcowych etapach lejka typu konwersja i rozważanie. Każdy klient, który w pewnym momencie podjął decyzję zakupową, był kiedyś na etapie zauważenia lub zainteresowania. To naturalny proces. Najpierw zdobywamy wiedzę o produkcie lub usłudze, edukujemy się i analizujemy, a dopiero potem dokonujemy wyboru.
W tym miejscu content marketing pełni kluczową rolę, ponieważ odpowiada na wszystkie pytania, które nurtują użytkownika, zapoznając go tym samym z marką. Co ma do tego gated content? Przede wszystkim to, że w świadomości potencjalnego klienta wytwarza się potrzeba pobrania tej treści premium, a tym samym zostawia do siebie kontakt. Z kolei Ty możesz później sukcesywnie przypominać użytkownikowi o swojej ofercie za pomocą e-mail marketingu. Wysyłając spersonalizowane wiadomości stworzysz okazję do szybkiej konwersji, zwiększając tym samym przychody w swojej firmie.
Docieraj tam, gdzie tego potrzebują
Pisząc o dystrybucji content marketingu, nie można pominąć kwestii monitoringu internetu. Tworzony przez Ciebie content musi w końcu docierać do osób, które naprawdę go potrzebują. Wówczas możesz mieć pewność, że Twoje działania mają sens.
Od czego zacząć? Na pewno od wyboru właściwego narzędzia. W tym przypadku możesz spokojnie polegać na Brand24 lub SentiOne. Dzięki nim będziesz mógł monitorować zapytania o produkt, który znajduje się w Twojej ofercie, a także śledzić działania konkurencji. Narzędzie wyłapało dyskusję na temat trendów w makijażu weselnym 2021? Podrzuć zainteresowanym artykuł, który te trendy dokładnie omawia. Załączaj e-booki, infografiki, a nawet wideo instruktażowe. Skorzystasz na tym nie tylko Ty, ale przede wszystkim czytelnik, który później odpłaci się konwersją w Twoim sklepie.
Rola dystrybucji treści w strategii marketingu cyfrowego
Dystrybucja treści to istotna część każdej strategii marketingu cyfrowego, ponieważ zwiększa świadomość marki, buduje lojalnych czytelników (i obserwujących!), a także zachęca odbiorców do podejmowania działań dotyczących Twoich produktów lub usług.
Właściwie zaplanowana dystrybucja contentu prowadzi do większej liczby udostępnień w mediach społecznościowych, przyciągania ruchu do Twojej witryny, a także generowania większej liczby dyskusji w sieciach społecznościowych. Statystyki dowodzą, że 63% klientów wykazuje inicjatywę zakupową jedynie od autentycznej marki. Content marketing, a więc e-booki, artykuły eksperckie/poradnikowe/informacyjne i wszystkie inne jego formy dostarczają odbiorcom wnikliwych informacji, a to uświadamia użytkowników, że Twoja firma jest godna zaufania.
Bibliografia: