A gdyby tak w letni wieczór wybrać się w głąb wielkiej alei w samym sercu Paryża z salonami największych światowych marek? Nad głowami neony Diora, Laurenta i Lacroix… Jakże przyjemny cel przed nami. Rozkoszowanie się urodzajem ofert serwowanych po obu stronach deptaku. Gdyby jednak ktoś nagle teleportował nas z paryskiej ulicy wprost do laboratorium neurobadawczego i zadał pytanie, jakie produkty lub marki zapamiętaliśmy szczególnie, to istnieje duża szansa, że odpowiedź brzmiałaby: „Żadne”.
- Strona główna
- Baza wiedzy
- Ciszej, mniej i wolniej, czyli neuromarketing w walce o uwagę
Ciszej, mniej i wolniej, czyli neuromarketing w walce o uwagę
Czytaj więcej w tematach:
Odblokuj dostęp do dodatkowych materiałów
Zapisz się na bezpłatny newsletter!
Odbierz dostęp