Marka Burger King od kilku (przynajmniej) lat zdaje się należeć do awangardy kreatywności i ulubieńców branży reklamowej. Rzeczywiście jej kreacje i kampanie to często bardzo świeże, nietuzinkowe pomysły, przy których łapiesz się za głowę i myślisz: „Dlaczego sam tego nie wymyśliłem?”. Nie inaczej było z głośną kampanią „The Moldy Whopper”, która już w lutym miała zostać najlepszą ideą 2020 r. Znowu złapałem się za głowę, ale tym razem pomyślałem: „Ludzie, daliście się omamić!”.
Z tego artykułu dowiesz się:
- co jest nie tak z reklamą spleśniałego burgera,
- dlaczego kontekst w reklamie jest równie ważny co kreatywność.