„Nasza blogosfera (…) trochę przespała temat afiliacji i performance’u. Ci, którzy to docenili i zrozumieli, odnoszą sukces, jak Michał Szafrański z jakoszczedzacpieniadze.pl” – podsumował niedawno obecną sytuację Tomek Tomczyk (Jason Hunt, a wcześniej Kominek) na łamach ostatniego numeru magazynu „Online Marketing Polska”. Tomczyk ma rację nie tylko dlatego, że jest uważany za „króla polskiej blogosfery” i napisał książkę o zarabianiu na blogowaniu. Afiliacja i performance to po prostu podstawa w monetyzowaniu wartościowego contentu – zwłaszcza gdy nasz blog nie jest jeszcze w TOP 10 tych najbardziej rozpoznawalnych.
Z tego artykułu dowiesz się:
- w jaki sposób można zarobić na własnym contencie (case studies z branż: finanse i fashion),
- ile można zarobić na jednej kampanii.
Wiele osób zastanawia się, ile w dzisiejszych czasach zarabiają osoby prowadzące blogi i fan page’e. To jaka kwota inkasowana jest na koniec miesiąca, uzależnione jest od wielu czynników, m.in. od wielkości danego bloga czy fan page’a, jego tematyki, właściwego doboru programów partnerskich oraz tego, jak dużo z zamieszczanych wpisów ma cel komercyjny. Przy dobrze dobranej reklamie wcale nie trzeba posiadać bloga generującego milion odsłon, aby osiągać wysokie zyski.
Case nr 1: blog o finansach
Tematyka finansowa nie należy do najłatwiejszych, dlatego, aby zebrać wokół bloga finansowego szerokie grono czytelników, trzeba być kompetentnym i wiarygodnym. Taką osobą jest bez wątpienia Marcin Iwuć, który w tematyce finansowej obraca się od lat. Pracował w ING na takich stanowiskach jak dyrektor finansowy, dyrektor ds. finansowania nieruchomości komercyjnych oraz dyrektor ds. produktów inwestycyjnych. Do tego ukończył finanse i bankowość oraz napisał poradnik „Jak zadbać o własne finanse”. Od połowy 2013 roku prowadzi bloga marciniwuc.com – Finanse bardzo osobiste, w ramach którego tłumaczy internautom, jak rozsądnie zarządzać domowym budżetem.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Pod koniec 2014 roku blog liczył 73 tysiące odsłon oraz ok. 20 tysięcy unikalnych użytkowników, to wtedy Marcin wziął udział w emisji programu partnerskiego dla ING (obecnie NN Investment Partners), gdzie produktem był fundusz inwestycyjny. Ogromna wiedza w tej tematyce pozwoliła autorowi na napisanie rzeczowego artykułu, w którym znalazła się szczegółowa analiza oferty ING z pomocnymi wyliczeniami i wykresami. Użytkownik czytający wpis otrzymał kompleksowe informacje o produkcie, a w tekście niektóre fragmenty zawierały linki afiliacyjne przekierowujące do strony, na której można było zarejestrować się do funduszu.
[opis]Nagłówek artykułu ze strony marciniwuc.com opisujący ofertę ING[/opis]
[zrodlo]marciniwuc.com[/zrodlo]
Wiarygodność autora w połączeniu z ciekawą ofertą klienta okazały się kluczem do sukcesu zarówno dla Marcina, jak i dla ING. Biorąc pod uwagę statystyki wyłącznie z grudnia, czytelnicy bloga wygenerowali 700 kliknięć w linki przenoszące do strony z rejestracją, z czego aż 60 zakończyło się sukcesem oraz dokonaniem pierwszej wpłaty na fundusz. Konwersja z kliknięcia na akcję (rejestracja + wpłata) na poziomie bliskim 8% przy tak trudnym do promowania produkcie jest bardzo dobrym wynikiem. Dolna granica wynagrodzenia od sieci afiliacyjnych za jedną tego typu akcję to kilkadziesiąt złotych, górna to nawet dwa razy więcej.
Dziś blog Marcina ma już 45 tys. czytelników miesięcznie, więc potencjał reklamowy jest jeszcze wyższy.
Case nr 2: fan page z kategorii modowej
W swoim ostatnim wywiadzie Tomczyk wspomniał również, że „za pięć lat bloger w ogóle nie będzie musiał mieć bloga. Ważne, żeby miał swoją lojalną społeczność”. Swoją lojalną społeczność ma też autorka „Stylizacji Inspiracji” – najpierw na początku 2013 roku założyła ona modowy fan page na Facebooku (obecnie ponad 24 tys. fanów), a po osiągnięciu sukcesu stworzyła również stronę www.stylizacjeinspiracje.blogspot.com. Jej case z monetyzacją Facebookowej społeczności jest więc nietypowy, ale również pokazuje potencjał tworzenia contentu dla swoich czytelników.
Większość fanów „Stylizacji Inspiracji” stanowią kobiety w przedziale wiekowym 18 – 34.
[opis]Statystyki fan page’a „Stylizacje Inspiracje” zawierające rozbicie fanów na płeć oraz wiek[/opis]
[zrodlo]Materiały właścicielki fan page’a[/zrodlo]
„Stylizacje Inspiracje” przyłączyły się do programu partnerskiego Domodi (jeden z największych serwisów e-commerce o tematyce modowej), mając 19 tys. fanów. Celem programu było dostarczenie wartościowego ruchu na stronę reklamodawcy. Pierwszym krokiem było znalezienie grafiki przedstawiającej produkt dostępny w ofercie Domodi. Drugim zaś udostępnienie jej na fan page’u wraz z krótkim opisem oraz linkiem afiliacyjnym, który przekierowywał użytkownika na stronę produktu. W programie rozliczenie odbywało się w modelu CPC (ang. cost per click), a więc zadaniem osoby zarządzającej stroną było testowanie różnych grafik, tworzenie chwytliwych opisów, a następnie skupienie się na wyświetlaniu tych, które cieszyły się największym zainteresowaniem.
[opis]Przykładowa grafika wraz ze skróconym linkiem afiliacyjnym kierującym do strony Domodi zamieszczona na fan page’u „Stylizacje Inspiracje”[/opis]
[zrodlo]www.facebook.com/StylizacjeInspiracje[/zrodlo]
W samym listopadzie 2014 w opisany powyżej sposób wygenerowanych zostało 10 635 kliknięć z postów w link przekierowujący do strony Domodi. Sieć afiliacyjna, która udostępniła program partnerski oferowała wynagrodzenie w wysokości 0,28 zł za każde kliknięcie. Akcja w skali miesiąca przyniosła więc autorce 2 977,80 zł zysku.
[opis]Zrzut ekranu przestawiający statystyki oraz zarobki, jakie wygenerował fan page w kampanii Domodi[/opis]
[zrodlo]Materiały właścicielki fan page’a „Stylizacje Inspiracje”[/zrodlo]
Case nr 3: blog o modzie męskiej i męskim stylu
Niezależnie od tego, czy blog jest poświęcony gotowaniu, fotografii, czy też motoryzacji, pewne jest to, że zarządzany w przemyślany sposób może stać się dodatkowym, a nawet stałym źródłem dochodów. W zdecydowanej większości zarówno marketerzy, jak i sami blogerzy wiedzą, że nie chodzi tu jedynie o wrzucanie „jak leci” banerów reklamowych.
O tym, że content marketing może zadziałać skuteczniej niż tradycyjny display, przekonał się Michał Kędziora, w blogosferze znany jako Mr.Vintage, przez redakcję magazynu „Press” uznany za „profesora Miodka mody męskiej”, autor książki „Rzeczowo o modzie męskiej”. Michał jest twórcą bardzo poczytnego bloga o tematyce męskiej i w zeszłym roku zdecydował się na przeprowadzenie testu, w ramach którego za pośrednictwem jednej z sieci afiliacyjnych przystąpił do programu partnerskiego sklepu Zalando. Przygotował obszerny wpis zawierający listę ponad 100 wybranych produktów w promocyjnych cenach, zestawił je w autorskie stylizacje i dołączył grafikę.
[opis]Przykładowa grafika zamieszczona we wpisie zawierająca kilka produktów[/opis]
[zrodlo]www.mrvintage.pl[/zrodlo]
Każdy z pieczołowicie wybranych produktów zawierał krótki opis, podlinkowany do strony produktu na Zalando, gdzie bezpośrednio można było dokonać zakupu.
[opis]Opis produktów zamieszczonych we wpisie: po kliknięciu użytkownik był przekierowany do strony konkretnego produktu[/opis]
[zrodlo]www.mrvintage.pl[/zrodlo]
Wyniki z przeprowadzonej kampanii przerosły najśmielsze oczekiwania autora, poniżej przedstawiam krótkie podsumowanie działań:
- czas trwania akcji: trzy tygodnie,
- wygenerowana liczba kliknięć: ponad 50 000,
- wygenerowana liczba transakcji: 390.
[opis]Statystyki w kampanii tj. kliknięcia oraz transakcje[/opis]
[zrodlo]www.facebook.com/MrVintageBlog/photos/a.187050661333420.44261.165367346835085/760304674008013/[/zrodlo]
Jakiego rzędu wynagrodzenie może otrzymać bloger z akcji podobnych do tej przeprowadzonej dla Zalando? Przeglądając oferty sieci afiliacyjnych, można trafić na wiele programów z kategorii e-commerce: sklepy z odzieżą oraz obuwiem oferują afiliantom średnio 5 – 10% od wartości zrealizowanej sprzedaży. Bazując na naszych doświadczeniach średnia wartość koszyka przy tego typu produktach wynosi 200 – 300 zł. Można zatem założyć wynagrodzenie na poziomie 7,5% oraz koszyk o wartości 250 zł, czyli:
7,5% x 250 zł = 18,75 zł (kwota, którą można zarobić na jednej wygenerowanej transakcji),
a zatem: 390 transakcji x 18,75 zł = 7 312,50 zł.
Content is king
Opisane powyżej przykłady doskonale potwierdzają to, co już w latach 90. odkrył Bill Gates, a co dzisiejsi internauci najbardziej cenią. Dobry content w połączeniu z autorytetem i lojalną społecznością pozwoli na całkiem przyzwoity zarobek w internecie. Powyższe przykłady dotyczyły mody damskiej, męskiej oraz finansów, jednak niezależnie od tematyki bloga, strony czy fan page’a, jeśli wpisy tam zamieszczane będą wartościowe od strony merytorycznej i praktyczne dla użytkowników, to content marketing sprawdzi się świetnie w każdej tematyce.
[kreska]Warto doczytać:
1. „Jak współpracować z blogerami” (wywiad z Tomkiem Tomczykiem), „Online Marketing Polska”, czerwiec – lipiec 2015, s. 3-5.
2. I. Bogus, „Masz już swój sklep? To teraz zostań wydawcą! Kilka słów o trendzie »Shop the story«”, „Online Marketing Polska”, grudzień 2014 – styczeń 2015.
3. K. Hernik, „Ile możesz zarobić jako wydawca i co zrobić, żeby zarobić jeszcze więcej”.
4. K. Hernik, „Programy partnerskie w Internecie – wskazówki dla wydawców”.
5. M. Szafrański, „Jak zarobiłem 69 000 zł w 8 dni czerwca, czyli czy w blogowaniu są pieniądze?”.
6. R. Molak, W. Starzewski, „Jak zarobić nawet 40 tysięcy złotych miesięcznie na swojej bazie e-mailingowej?”.