Ogłoszenie rekrutacyjne pewnej znanej sieci barów szybkiej obsługi ze złotymi łukami w logo. Na obrazku grupa młodych, pełnych entuzjazmu ludzi w lśniąco białych koszulach przybija sobie piątkę. Pod zdjęciem widnieje napis: „Perspektywy przed Tobą!”. Niby wszystko pięknie, a mimo to pojawiają się pewne wątpliwości, rodzaj dysonansu poznawczego u odbiorcy. Dlaczego tak? Współcześnie wyidealizowany przekaz reklamowy coraz bardziej traci na wartości i wiarygodności. Ludzie jeszcze nigdy nie byli tak wrażliwi na fałsz i sztuczność. Świadoma firma powinna omijać banki zdjęć szerokim łukiem. Era dosłodzonego marketingu, podkoloryzowanego i utrzymanego w hurraoptymistycznym amerykańskim stylu to przeszłość, z którą trzeba się jak najszybciej pożegnać. Autentyczność to nowy trend kulturowy i biznesowy. Duże marki korzystają z niego, aby stać się bardziej ludzkimi i zwiększyć swoją skuteczność dotarcia do nowych klientów. Autentyczność to tajna broń w walce o bycie bezkonkurencyjnym i w tym właśnie utwierdza książka Anny Piwowarskiej „Autentyczność przyciąga”.
Podróbkom mówimy „Nie!”
Autorka wychodzi tylko z pozornie prostego założenia, że to właśnie autentyczność zwiększa moc przyciągania marki. Jednak jak się okazuje, prawdziwość jest nieoceniona w procesie budowy brandu i jego wizerunku. Bycie autentycznym to źródło niekończących się korzyści. Kreacja marki na takich podstawach sprawia, że staje się ona wyjątkowa i niemożliwa do podrobienia. Każdy z nas jest niepowtarzalny i ma jedyne w swoim rodzaju podejście do świata. Cały urok polega na tym, żeby opowiedzieć prawdziwą historię o sobie i swoim produkcie. Kopiowanie innych to zło i nigdy nie prowadzi do sukcesu. Trzeba być w czymś pierwszym i trzeba być w czymś jedynym. Oczywiście nasze story nie musi urzekać wszystkich. Ma dotrzeć do tych, którzy poczują w nas pokrewną duszę. Jeżeli przybliżymy odbiorcom naszą osobę, zyskamy na tym i nie będziemy już tylko anonimowym usługodawcą czy instytucją ze znanym logo na szyldzie. Dla naszych klientów będziemy doradcą z krwi i kości. Bo praca to nie tylko to, co robisz, ale też to, kim jesteś, w co wierzysz i czym tak naprawdę kierujesz się w życiu. Jeżeli klient ma do wyboru kilka produktów z tej samej kategorii, to z pewnością wybierze te, których filozofia jest mu najbliższa… Co więcej, chcąc być kimś innym, zapominamy, kim jesteśmy naprawdę. Wchodzimy w schematy, popadamy w branżowe rutyny: korzystamy z wyświechtanych zwrotów i zużytych zdań. Takie treści to tylko wielkie marnotrawstwo uwagi użytkowników. Najlepiej pokazuje to test stron internetowych. Jeżeli wejdziemy na kilka losowo wybranych WWW dilerów samochodowych, to na 100% przeczytamy o każdym z nich, że ma serwis mechaniczny najwyższej jakości, a firma jest zorientowana na satysfakcję klienta. Takie tworzenie komunikatów jest skazane na porażkę i nudzi konsumenta. Po pierwszych dwóch zdaniach wypełnionych komunałami użytkownik ma dosyć i opuszcza stronę. Idea pisania autentycznych historii rozbija tę monotonię, daje szansę odróżnienia się od innych i jest jedyną opcją, by zatrzymać użytkownika na dłużej.
„O mnie”
Czy wiesz, że podstrona „o mnie” lub „o firmie” jest jedną z najczęściej odwiedzanych podstron? Do czasu zetknięcia się z tą lekturą nie zdawałam sobie sprawy z istoty znaczenia zakładki „about us”. Autentyczne komunikaty na temat marki firmowej mogą przybierać różną postać. Można np. w dziale „o nas” stworzyć osobną podstronę, na której umieścimy prawdziwe opisy pracowników. Zamiast typowych fotografii z banków zdjęć można pokazać prawdziwych członków zespołu wraz z zarysem ich indywidualnych życiorysów. Zakładka ta ma szczególne znaczenie w określonych działalnościach, jak np.: w przypadku gabinetu psychoterapii albo coachingu. Tutaj osobowość odgrywa najważniejszą rolę i decyduje o sukcesie. Jeżeli nie przekonamy do siebie użytkownika za pomocą strony WWW, to jest mało prawdopodobne, że będziemy mieli okazję spotkać się z nim w realu. Pamiętajmy, że do dyspozycji mamy mnóstwo narzędzi, m.in.: Facebook, Instagram, blogi itd.
Słuchaj „Marketer+” Podcast
Jak magnes
Autentyczność zwiększa moc przyciągania Twojej marki. Najlepszym tego dowodem jest sama autorka tej książki. Pierwszy raz chyba spotykam się z materiałem tak bogato wypełnionym opisami doświadczeń płynących z kontaktu z innymi ludźmi oraz przykładami z życia polskich firm (konkretne opisy działań konkretnych klientów). Pierwszy raz czytając marketingową literaturę, miałam tak wielką ochotę na spotkanie się z autorką książki (co zresztą nie jest rzeczą niemożliwą, bo mieszka ona w Krakowie). Anna Piwowarska miłuje się w kontakcie ze swoimi klientami, co doskonale czuć. Żyje ich sukcesami, którymi się dumnie chwali. No i muszę przyznać, że jest czym. Odwiedziłam wiele z przywoływanych przez autorkę stron i rzeczywiście cechuje je niebanalność i brak wyświechtanych sloganów. Nie chcę na koniec sama zabrzmieć banalnie, ale książka zachęca do bycia sobą w tym, co się robi. Nikogo nie naśladuj. Po prostu twórz swoją niepowtarzalną jakość. Nikt nie prześcignie Cię w byciu Tobą.
[kreska]Tytuł: „Autentyczność przyciąga. Jak budować swoją markę na prawdziwym i porywającym przekazie?”
Autor: Anna Piwowarska
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo: Helion