Marketerzy wpadają do króliczej nory nie w celu samopoznania, ale po to, żeby lepiej poznać klientów. Droga wiedzie przez krainę technologii. Ta przypomina zaś niedokończony tu oraz ówdzie labirynt, który wciąż się rozwija. Pełno w nim ślepych zaułków, ale też cudowności i fantazji, a w niedalekiej przyszłości – również halucynacji.
- Strona główna
- Baza wiedzy
- Marketing w króliczej norze technologii
Marketing w króliczej norze technologii
Czytaj więcej w tematach:
Odblokuj dostęp do dodatkowych materiałów
Zapisz się na bezpłatny newsletter!
Odbierz dostęp