Media społecznościowe ciągle się zmieniają i wymagają od marketerów elastyczności i kreatywności. Nie ma jednej, sprawdzonej recepty na sukces, a to, co działało kiedyś, może być dziś nieskuteczne lub wręcz szkodliwe. Jak więc tworzyć atrakcyjne i angażujące treści dla odbiorców, którzy mają coraz większe wymagania i oczekiwania?
W ostatnich latach w branży marketingowej krążyło kilkaset prezentacji o tym, co w social mediach należy robić, a co odchodzi do lamusa. Co warto, czego nie warto, co jest już absolutnie passé, a w co wręcz trzeba zainwestować zasoby i uwagę. Im więcej czasu mija, tym bardziej się upewniam, że każda z tych reguł powoli traci na znaczeniu. Dlaczego? Bo współcześnie na działania w mediach społecznościowych nie ma uniwersalnej recepty. Ich wartka dynamika skłania do próbowania, otwierania się na nowe ścieżki, ale też wiele wybacza.
Proponuję poniżej pięć spostrzeżeń, które – mam nadzieję – zainspirują Cię do przemyśleń i pomogą Ci poszerzyć perspektywy związane z działalnością w social mediach w 2024 r. Uprzedzam – czytasz na własną odpowiedzialność :-) !
Słuchaj „Marketer+” Podcast
1. Social media Ci wszystko wybaczą
Content w mediach społecznościowych nie musi być już od linijki. W pędzie scrollowania feedów odbiorca naprawdę nie zwróci uwagi na to, że kreacja jest idealnie zaprojektowana, a wszystkie cienie, które rzuca produkt, są na niej nienagannie umieszczone. Zamiast powtarzać wielokrotnie proces konstruowania treści, tak aby były one perfekcyjnie, warto próbować nowych rzeczy – formatów, trendów, konwencji. Współczesne kanały udostępniają konfiguratory i narzędzia towarzyszące (np. CapCut), które pozwalają w łatwy sposób złożyć kreacje z posiadanych już zasobów. Wystarczy przełamać schemat i spróbować czegoś nowego. A jeśli nawet za pierwszym razem coś nie wyjdzie, media społecznościowe i tak Ci to wybaczą (lub raczej: szybko o tym zapomną).
2. Korzystaj z konwencji
Obfitość treści w social mediach gwarantuje niekończące się źródło inspiracji do tworzenia contentu dla Twojej marki. Intensywne przeglądanie TikToka czy Instagrama pozwala zauważyć, że wiele konwencji ewoluuje w gotowe wzorce, które są wykorzystywane przez inne firmy lub kolejnych twórców. I nie ma w tym nic złego!
Kiedy prowadzisz kanały marki, nie musisz silić się na koncepcyjną unikatowość – zamiast tego warto się skupić na przyciąganiu uwagi, chwytliwości komunikatu i wydłużaniu czasu spędzanego przez odbiorców z Twoimi postami. Gotowe, trendujące już konwencje bardzo to ułatwiają. Dobrym przykładem jest tiktokowy profil marki Ryanair, która poszła właśnie tą drogą. Firma w okamgnieniu podchwytuje każdy trend i przekuwa go w ogromny sukces marketingowy.
3. W mediach społecznościowych nie liczy się już pierwszeństwo
To zagadnienie koresponduje z poprzednim punktem i niejako z niego wynika. Wyścig o to, kto pierwszy zrobi wiral, trafi w RTM (real-time marketing) czy stworzy jakąś konwencję, stracił na znaczeniu. Zamiast być pierwszym, lepiej być na czasie – nadążać za trendami, dotrzymywać kroku świeżym podejściom i nie bać się próbować.
4. Media vs ongoing
Czasami mam wrażenie, że to nasz branżowy pojedynek Dawida z Goliatem. Wiele razy spotykam się z dylematem między podejściem ongoingowym a mediowym. Praca ongoingowa to prowadzenie profili marki tak, aby angażowały odbiorców i codziennie były platformą kontaktu z konsumentami. Perspektywa mediowa oznacza jakość ponad ilość – maksymalnie kilka postów tygodniowo, które pozwalają osiągnąć postawione cele (zasięg, zaangażowanie, budowę świadomości itp.).
Decyzję o wyborze metody warto podjąć już na początku. Jest oczywiście mnóstwo przypadków równoległego funkcjonowania ich obu. Marki dywersyfikują swoje kanały socialmediowe – podejście mediowe stosują wtedy np. na Facebooku i YouTubie, a na Instagramie i TikToku działają organicznie, liczą na wiral i współpracują z innymi twórcami. Warto nadmienić, że nie ma złotej reguły. U różnych marek mogą się sprawdzić różne konfiguracje. Trzeba to tylko dobrze zaplanować i w jasny sposób określić rolę kanałów komunikacji.
5. Wiralu nie da się zaplanować
…choć to niepopularna opinia! W briefach spotykam się często z zadaniem „stwórz wiral w social mediach”. Nie da się przewidzieć, czy jakaś publikacja stanie się hitem. To odbiorcy decydują, co im się spodoba, a co nie, co stanie się nośne, a co zostanie kolejną akcją promocyjną – bardzo fajną, ale nadal po prostu akcją promocyjną. Większość prób stworzenia „zaplanowanego wiralu” po prostu się nie udaje. Przyczyną są zazwyczaj sztywne wytyczne, od których większość marek nie może uciec, bo jest ograniczona wyznaczonymi celami marketingowymi. Z pomocą mogą przyjść trendujące style i tematy. Bądź na bieżąco z tym, co jest na czasie, a wtedy łatwiej stworzysz kreacje, które zyskają rozgłos.
Podsumowanie
Media społecznościowe w 2024 r. ze wszystkich stron krzyczą: „Otwórz się na nowe!”. Mam nadzieję, że ten rok będzie rokiem komunikacyjnego rozluźnienia – odejścia od reklamiarskiej przesady i budowania komunikacji marki od linijki. Kanały socialmediowe dają nam, marketerom, bogate możliwości, po które warto sięgnąć.