Firmy i instytucje działające na polskim rynku coraz częściej dostrzegają, że kobiety mają rosnący wpływ na zakup dóbr i usług. Według danych Boston Consulting Group opublikowanych w raporcie „Women want more” są one odpowiedzialne za ponad 80% decyzji zakupowych. Zaczynają więc tworzyć dostosowane do nich produkty i usługi. Aby przyciągnąć klientki nierzadko stosują nazewnictwo wykorzystujące kobiece atrybuty. Powstają produkty: „babskie”, „w spódnicy”, „w sukience”, „malowane szminką” czy „na obcasach”. By nazwy te były skuteczne w działaniach marketingowych, należy wiedzieć, jakie skojarzenia budzą, bo ma to wpływ na przekonanie grupy docelowej do skorzystania z oferty.
Z tego artykułu dowiesz się:
- kiedy warto zastosować kobiece nazewnictwo marki czy produktu,
- dlaczego stosowanie kobiecego nazewnictwa może ograniczyć przychody przedsiębiorstwa,
- jakie cechy kojarzą się z każdą z nazw,
- grupa docelowa będzie naturalną grupą dla produktów o nazwie zawierającej sformułowanie: w spódnicy, w sukience, na obcasach, malowane szminką.